iPod - małe przenośne urządzenie, z charakterystycznymi białymi słuchawkami, które towarzyszy większości z nas niemal codziennie. Gdy słuchamy dźwięcznych tonów z tego małego urządzenia nasz świat nabiera zupełnie innych kolorów - bez problemu jesteśmy w stanie przetrwać w porannym autobusowym korku, przepuścić starszą panią w drzwiach czy też nawet okazać odrobinę euforii kierując się w stronę pracy. Dzięki niemu czujemy się bezpieczni i zrelaksowani, ponieważ zawsze towarzyszą nam ulubione dźwięki.
Czytając tekst Mateusza Halawy pt. "iPod: prywatność na wynos" uświadomiłam sobie, że również i w moim życiu ten niepozorny przedmiot odgrywa ogromną rolę. Pierwszym doświadczeniem, który potwierdził tę tezę był przełomowy dzień w którym postanowiłam zacząć badania w terenie.
I nim rozpoczęłam na dobre badania.......pojawił się pierwszy problem: Jak mam niby zrezygnować z iPoda? Uświadomiłam sobię istotę problemu dopiero będąc w autobusie, gdy pogrążona w słuchaniu ulubionej muzyki, zupełnie nie zwracałam uwagi na otaczających mnie ludzi. Lekko poirytowana wyjęłam słuchawki z uszu rozpoczynając obserwację. Dlaczego poirytowana? Otóż dlatego, że iPod pozwala mi łagodnie przetrwać zimowe WCZESNE poranki, kiedy to powinnam smacznie przekręcać się na drugi bok, a nie jechać zatłoczonym autobusem do pracy.
Dopiero wtedy zrozumiałam, jak wielkie znaczenie ma w moim życiu to małe urządzenie.
Lecz czy korzystanie z iPod'a ma tylko pozytywne strony, czy też istnieją te negatywne?
W artykule "iPod: prywatność na wynos" ukazane są tylko i wyłącznie zalety korzystania z iPoda: poczucie prywatności w miejscu publicznym, słuchanie tylko wybranej przez nas muzyki oraz sam wygląd urządzenia, który wyznacza najnowsze trendy. Jednak ja osobiście uważam, że negatywne aspekty częstego używania iPod'a również istnieją.
Oczywiście iPod daje nam swego rodzaju intymność, lecz zupełnie odcina nas od społeczeństwa, co nie zawsze wychodzi na dobre. W dzisiejszych czasach gdy ktoś obcy zaczepi nas w autobusie czy metrze np. na temat pogody, często jesteśmy poddenerwowani, że "intruz" wchodzi w naszą prywatność. Lubimy być sami i to coraz częściej widać. Czasy w których zupełnie obcy sobie ludzie rozmawiali w pociągach dzieląc się kanapkami z jajkiem dawno minęły i mam smutne poczucie, że już nie wrócą. Społeczeństwo między innymi przez gadżety współczesnej cywilizacji coraz bardziej oddala się od siebie, kryjąc się za "zasłoną" książki, gazety, lub właśnie iPod'a. Mamy poczucie, że jeżeli słuchamy muzyki to nie musimy zwracać uwagi na otaczących nas ludzi.
Jednak i tak wiem, że pomimo tego iż ludzie są świadomi "zaniku" komunikacji między ludźmi w miejscach publicznych iPod zawsze będzie miał wielkie znaczenie w naszym życiu - i koniec kropka(ta kropka w nazwie iPod) :)