"Ludzie reagują na anonimowość społeczeństwa masowego potrzebą wyróżnienia się z tłumu" - w tym jednym zdaniu Henryk Domański idealnie wyjaśnia zjawisko, które towarzyszy człowiekowi w każdym etapie jego życia - mianowicie jest to potrzeba oryginalności, wyrażania swoich poglądów i myśli w inny, odbiegający od norm społecznych sposób. Domański w swojej książce uświadmia nam jak wielkie znaczenie ma status społeczny, który przyczynia się do powstawania różnic międzyludzkich. Skupia się on przede wszystkim na osobach dorosłych, których przynależność do danego statusu zależy głównie od dochodów materialnych. Dzięki pieniądzom mają oni wiele możliwości podkreślenia swojej wyższości społecznej, która przejawia się np. w luksusowym samochodzie, mieszkaniu o wysokim standardzie czy też kosztownych gadżetach.
Jednak czy tylko pieniądze pozwalają nam na wyróżnienie się z przysłowiowego szarego tłumu? Szukając odpowiedzi na to pytanie warto zaobserwować jak z podkreślaniem swojej oryginalności radzą sobie młodzi ludzie, którzy często nie mają odpowiednich dochodów na kosztowne gadżety. Otóż bardzo często poszukują oni ludzi o podobnych zainteresowaniach z którymi mogliby stworzyć odrębną grupę z własnymi zasadami i wartościami, którą często nazywamy subkulturą.Jedną z nich chciałabym teraz przedstawić:
Capoeria jest sztuką walki wywodząca się z kultury afrykańskiej i brazylijskiej. Zawiera formy akrobatyczne i rytmiczne, które skupiają się głównie na kopnięciach. Istotą capoeiry są elementy tańca wpływające na płynność i nieprzewidywalność ataków.
Mój wybór padł na ludzi związanych z tą nietypową sztuką walki, ponieważ mam przyjaciela z Brazylii, który jest związany z capoeirą praktycznie od urodzenia. Można śmiało powiedzieć, że jest to element brazylijskiej, rodzinnej tradycji - jego pradziadek także trenował capoeirę, z tym że w latach 30-40 była prawnie zabroniona, a ludzie którzy ją uprawiali tzw. malandros(w polskim tłumaczeniu słowo zbliżone do terminu "cwaniak") uznawani za niebezpiecznych. Jednak w dzisiejszych czasach jest ona coraz bardziej popularna nie tylko na terenach Brazylii, ale także w krajach Europejskich.
Określiłam trenowanie capoeiry subkulturą, gdyż dla ludzi bezpośrednio z nią związanych jest ona czymś więcej niż tylko sztuką walki i tańcem. Jest to styl życia w którym jest się zaangażowanym całym sercem, albo w ogóle. I mówiąc o zaangażowaniu nie mam tylko i wyłącznie na myśli przykładności do treningów, lecz również o niesamowitych więziach, które wytwarzają się pomiędzy uczestnikami.
Sama forma zajęć niewątpliwie sprzyja w utrzymywaniu tych relacji, gdyż są one bardziej rytuałem niż fizycznym treningiem. Nieodzowną jego częścią jest zamknięty krąg, który tworzą uczestnicy. Głównym elementem utworzonego koła jest orkiestra. Gracze parami wchodzą do kręgu, by tam prowadzić symulowaną walkę –
jogo, która niejednokrotnie przeradza się w realną agresywną walkę (Jogo duro). Pozostali w tym czasie muzyką i śpiewem używając przy tym tradycyjnego brazylisjkiego instrumentu - berimbau, nadają całości energię, która pozostaje między nimi jeszcze na długo po zakończeniu treningów.
Takie zajęcia powinny odbywać się 3 razy w tygodniu po 1,5 - 2 godziny,a piosenki śpiewane są głównie w języku portugalskim.
Mój przyjaciel spytany o zażyłość między uczestnikami stwierdził, że "ci, którzy trenują Capoeire są jak jedna, wielka rodzina na którą zawsze można liczyć, nie tylko na zajęciach". Dodał także, że praktycznie większość najlepszych przyjaciół zapoznał właśnie na treningach.
Natomiast każdy nowy uczestnik, który dołącza do grupy jest przyjęty bardzo ciepło i natychmiast zostaje wtajemniczony w panujące zasady i zachowania. I tak naprawdę to jak długo pozostanie wśród "rodziny" zależy tylko i wyłącznie od jego chęci i zaangażowania. Najlepszym podsumowaniem mojej wypowiedzi o zażyłości tej subkultury będą słowa samego Mestre Pastinha:
"Capoeira jest dla mężczyzn, kobiet i dzieci; jedynymi, którzy nie powinni się jej uczyć są ci, którzy nie chcą. "